Naszą wędrówkę rozpoczęliśmy w piątek, 13 maja. Mimo, że naszym celem były Kowary, pociągiem dojechaliśmy jednak tylko do Jeleniej Góry, gdzie zamierzaliśmy przejść przez Bramę Miłosierdzia. Już przed samym kościołem świętych Erazma i Pankracego przypomnieliśmy sobie i przedyskutowaliśmy warunki uzyskania odpustu , po czym dowiedzieliśmy się, że… brama jest zamknięta. Nie pozostało nam więc nic innego jak tylko pojechać do Kowar, gdzie, dzięki życzliwości ojców franciszkanów mogliśmy rozbić namioty w przyklasztornym ogrodzie.
W sobotni poranek, przed wyruszeniem w drogę, odwiedziliśmy kowarski Park Miniatur, w którym mogliśmy podziwiać makiety wielu śląskich zabytków, między innymi, schroniska Szwajcarki – miejsca naszego kolejnego noclegu. Po zaspokojeniu krajoznawczej ciekawości rozpoczęliśmy marsz, podczas którego rozważaliśmy temat szczerości. Dzieląc się swoimi myślami weszliśmy na jeden ze szczytów, gdzie w pięknej scenerii skał wysłuchaliśmy konferencji podsumowującej ten ważny temat. Reszta drogi upłynęła nam na śpiewie, modlitwie i oczywiście niekończących się rozmowach toczonych wśród malowniczych krajobrazów Rudaw Janowickich.
Następny dzień przyniósł nam już tylko krótką wędrówkę do Trzcińska, mszę świętą i powrót do Wrocławia, który zawsze zbyt szybko i zbyt nagle kończy czas wspólnego wędrowania.
Mikołaj Grosel HO
Fot. Marcin Kuczaj i Ryszard Pydo
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.