29 kwietnia rozpoczęła się pielgrzymka, którą każdy z nas zapamięta na bardzo długo. Była to bowiem wyprawa na Beatyfikację sługi Bożego, naszego rodaka Jana Pawła II.
Wyjechaliśmy autokarem z Rząsin bardzo wczesnym rankiem, bo około godziny 400. Zatrzymaliśmy się w Jeleniej Górze, gdzie wsiedli pozostali uczestnicy pielgrzymki.
Tam odbyła się Msza Święta poprzedzająca nasz wyjazd. Następnie niezwłocznie udaliśmy się w dalszą podróż, która trwała około siedemnastu godzin. Jechaliśmy przez Niemcy i Austrię, w której przez okno autokaru można było podziwiać piękne góry-Alpy. W autokarze modliliśmy się różańcem, koronką do Miłosierdzia Bożego i Nieszporami.
Po dotarciu na miejsce noclegu, czyli do Rimini przyszedł czas na ciepły posiłek. Rano, po śniadaniu wszyscy wybrali się nad Morze Adriatyckie, gdzie nazbieraliśmy piękne muszelki. O godzinie 10:00 pojechaliśmy do św. Franciszka i św. Klary, chodzi oczywiście o Asyż.
Zwiedzaliśmy: bazyliki, kościoły, ale wszystkich najbardziej poruszyła figura św. Franciszka, gdzie siedział żywy gołąb, który był tam już od kilkunastu lat. Wieczorem udaliśmy się na miejsce, na które większość z nas czekała najbardziej-Rzym. Około godziny 3:00 postanowiliśmy spróbować dostać się na Plac św. Piotra. Niestety nie udało nam się to w zupełności, ale byliśmy bardzo blisko. W drodze na Plac spotkaliśmy Włoskich Skautów nalewających gorącą herbatę, był to dowód na to, że Skauci służą całym sobą, nawet w zimnie i w ogromnym ścisku.
O 10:00 rozpoczęła się uroczystość Beatyfikacyjna, której przewodniczył sam papież Benedykt XVI. Wszystkich bardzo wzruszył moment, w którym nasz Ojciec Święty został ogłoszony Błogosławionym i odkryty został obraz Jana Pawła. Przez długi czas wznosiły się gromkie brawa i okrzyki. Papież wygłosił wspaniałą homilię z fragmentem powiedzianym po Polsku. Po Eucharystii można było pomodlić się przy relikwiach i trumnie Błogosławionego, jednak nasza grupa zrezygnowała z tego, gdyż nie zdążylibyśmy dojechać na czas do domu.
Wyszliśmy z przed Placu, kupiliśmy kilka pamiątek i udaliśmy się w stronę naszego autokaru. W drodze powrotnej odbyła się Msza Święta w kościele na Kahlenbergu we Wiedniu. Około 22:00 godziny byliśmy już w Rząsinach. Ta pielgrzymka była najwspanialszym przeżyciem, jakie dotychczas mnie spotkało. Wszystkim towarzyszył świetny nastrój i poczucie humoru. Cieszyliśmy się, że Jan Paweł II został wyniesiony na Ołtarze, i że mogliśmy tam być razem z ponad milionem ludzi różnej narodowości.
Natalia Barszczewska och.
Zastęp Sikorka
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.